Formularz kontaktowy
Jeśli masz jakieś pytania - zadzwoń +48 602-232-667 lub skorzystaj z formularza poniżej.

Formularz logowania
Przepraszamy! Nie ma możliwości rejestracji!

Cztery ekologiczne paszporty

Ekologia i budownictwo – te hasła już od lat nie są ze sobą sprzeczne. Skąd jednak wiadomo, jakie normy spełnia budynek i rzeczywiście jest ekologiczny?

Deweloperzy coraz chętniej budują biurowce przyjazne środowisku. Potencjalnym inwestorom i najemcom z pomocą przychodzą certyfikaty.

– Do najbardziej popularnych systemów wielokryterialnej oceny budynków należy amerykański system LEED (Leadership in Energy and Environmental Design), angielski BREEAM (Building Research Establishment Environmental Assessment Method), niemiecki DGNB (Deutsche Gesellschaft für Nachhaltiges Bauen), a także unijny program EU GreenBuilding – wymienia Marek Marszałek, menedżer departamentu jakości i środowiska w Skanska. Według autorów vademecum „Zielone budynki w Polsce” w naszym kraju najpopularniejsze są dwa pierwsze, tzn. LEED oraz BREEAM.

Leeder certyfikatów

LEED ma amerykański rodowód i opiera się na tamtejszych normach budowlanych. Jego pozycja nad Wisłą wynika w dużej mierze z globalnego zasięgu. Biurowce z tym certyfikatem znajdziemy w wielu miejscach od Nowego Jorku przez Rio de Janeiro po Moskwę, Tajwan i oczywiście w Warszawie. Opracowane przez U.S. Green Building Council normy zakładają m.in. zmniejszenie zużycia energii i wody, zmniejszenia emisji CO2, poprawy jakości środowiska wewnątrz pomieszczeń, zarządzanie zasobami i ich wrażliwość na skutki.

Europa czy Ameryka

Mniej popularny certyfikat BREEAM pochodzi z Wielkiej Brytanii i jest wybierany właśnie przez inwestorów z tego regionu. Jego zasięg ogranicza się głównie do Europy. Główna różnica wynika także warunków przyznania takiego certyfikatu. BREEAM wymaga przepisów europejskich i dopasowuje je do norm w danym kraju. Natomiast LEED wymaga przestrzegania przepisów amerykańskich.

– Uzyskanie certyfikatu LEED lub BREEAM nie jest łatwe, a koszt samej certyfikacji dla obydwu systemów jest porównywalny i kształtuje się na poziomie około 25 tys. dol. w zależności od wielkości i rodzaju budynku. Jednym z warunków podczas całego procesu certyfikacji jest ścisła współpraca architekta, projektantów i wykonawcy z akredytowanym profesjonalistą na każdym etapie procesu inwestycyjnego – tłumaczy ekspert z firmy Skanska.

Unijne świadectwo

Obok LEED w Polsce deweloperzy decydują się także na certyfikat Green Building. Przyznawane przez Komisję Europejską świadectwo energooszczędności potwierdza, że dana nieruchomość zużywa o 25 procent energii mniej niż budynek referencyjny. Program wystartował sześć lat temu, a już zyskał popularność w całej Europie. Obok korzyści finansowych przedsiębiorstwa zyskują także wartość dodatkową w postaci promocji. Obiekty z certyfikatem Green Building mogą wykorzystywać do działań marketingowych m.in. logo programu.

– Firmy również mają możliwość zaprezentowania się jako ekologiczne i odpowiedzialne społecznie, co pozytywnie wpływa na wizerunek firmy – czytamy na stronach internetowych Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego.

Atest drugiej generacji

Według komentatorów rynku coraz popularniejszy nad Wisłą będzie niemiecki system oceny. Niemiecki Certyfikat Budownictwa Zrównoważonego został opracowany przez Niemieckie Stowarzyszenie Budownictwa Zrównoważonego (DGNB) wraz z Federalnym Ministerstwem Transportu, Budownictwa i Rozwoju Miasta (BMVBS). To ponad 60 kryteriów podzielonych na sześć grup jakości: ekologiczną, ekonomiczną, społeczno-kulturową, techniczną, zarządzania i lokalizacji. Według ekspertów ten system będzie coraz popularniejszy, bowiem pozwala porównywać obiekty zlokalizowane w różnych zakątkach świata. Swoim zasięgiem obejmuje nie tylko kraje niemieckojęzyczne, lecz także z Europy Środkowo-Wschodniej czy nawet Chin i Tajwanu. Wysoki poziom wymiany handlowej pomiędzy Niemcami a Polską powinien sprawić, że certyfikat ten szybko zdobędzie popularność nad Wisłą. Rafał Szurmy, prezydenta Polskiego Stowarzyszenia Budownictwa Ekologicznego, po otrzymaniu akredytacji jako DGNBG International Consultant uznał ten system za najbardziej kompleksowy z obecnie obowiązujących. Podkreślił przy tym, że uznawany jest on za system drugiej generacji.

Certyfikat = większe przychody

Roger Andersson, country manager spółki SwedeCenter z grupy Inter IKEA

Skrót LEED oznacza Leadership in Energy and Environmental Design. Jest to uznawany międzynarodowo system certyfikacji tzw. zielonych budynków. Umożliwia on zweryfikowanie czy budynek lub dany kompleks został zaprojektowany i   wybudowany przy wykorzystaniu strategii mających na celu podwyższoną wydajność w   zakresach: oszczędzania energii elektrycznej, zużycia wody, redukcji emisji dwutlenku węgla, kontroli jakości powietrza wewnątrz budynków oraz stosowania zasad zarządzania zasobami energetycznymi i   kontroli ich wahań.

Według LEED 2009 (trzeciej wersji zasad certyfikacji, opracowanej w   2009 roku), do uzyskania możliwe jest 100 punktów bazowych; dodatkowo 6 punktów za innowacyjność w   projektowaniu oraz 4 za ustanowienie budowy mianem priorytetu regionalnego. Budynki mogą zostać zakwalifikowane na jeden z   czterech poziomów certyfikacji:

● Certyfikowany: 40–49 punktów

● Srebrny: 50–59 punktów

● Złoty: 60–79 punktów

● Platynowy: od 80 punktów wzwyż

Punkty są rozdysponowywane wśród głównych kategorii takich, jak: budowa w   strefie zrównoważonego rozwoju, efektywność wodna, energetyczna i   atmosferyczna, materiały i   zasoby oraz wewnętrzna jakość środowiskowa.

Aby przestrzeń biurowa mogła podlegać certyfikacji LEED, należy ocenić, jak zużywana jest woda w   budynku. Powinien on być wyposażony w   toalety zmniejszające jej zużycie, samo wyłączające się krany czy wykorzystywać technologie gospodarowania ściekami, również dzięki tzw. suchym pisuarom, bazującym na hydrofobowych materiałach.

Certyfikat LEED wymaga ponadto minimalizacji użycia energii i   jej optymalizację. Jest wiele sposobów, jak tę kwestię można zrealizować. Umiejscowienie sensorów i   dedykowanych systemów HVAC (heating, ventilation, air-condition) oraz kontrola dostępu nasłonecznienia pozwalają na redukcję energii elektrycznej wykorzystywanej do utrzymywania właściwej temperatury. W   tym celu stosuje się również izolację dachu z   wykorzystaniem żywych biologicznie materiałów.

Certyfikowane kompleksy projektowane są tak, aby w swoim otoczeniu były do maksimum obsadzone zielenią, co dodatnio wpływa na bilans CO 2 generowanego przez budynki – kryterium rozumiane jest jako budowa w   strefie zrównoważonego rozwoju.

Według analiz oszczędności w   zielonych budynkach w   USA osiągają poziom 25–30 proc. w   odzyskiwaniu energii. Oferują lepszą wentylację, kontrolę temperatury, doświetlenia i   obniżony poziom zanieczyszczenia powietrza. Z   perspektywy ekonomicznej studia przypadków z   2008 roku pokazały, że biura certyfikowane LEED-em mają wyższe stawki najmu, ceny sprzedaży oraz szybsze tempo komercjalizacji. Koszt dodatkowy związany z   wprowadzeniem rozwiązań spełniających wymogi certyfikacji został obliczony na 3 proc. i   dodatkowo 2,5 proc. dla poziomu srebrnego. Ostatnie badania potwierdziły wcześniejsze oszacowania zwiększonych przychodów z   najmu, cen sprzedaży i   mniejszą kapitalizację wynikającą z   niższego ryzyka inwestycyjnego.

Źródło: gazetaprawna.pl